Poplista

1
Zalia Diament
2
Switch Disco, Charlotte Haining, Felix I Found You
3
sanah Miłość jest ślepa

Co było grane?

04:28
Misja specjalna Słuchaj też podcastu w rmfon.pl
04:31
Misja specjalna Słuchaj też podcastu w rmfon.pl
04:34
Misja specjalna Słuchaj też podcastu w rmfon.pl

Puma w sądeckim lesie? Strażacy apelują o ostrożność [FOTO]

Mieszkaniec miejscowości Binczarowa zauważył nietypowe zwierzę, które przechodziło tuż obok lasu. Duży kot wyglądem bardzo przypomina pumę. Strażacy apelują o ostrożność.
fot. Shutterstock

Puma w sądeckim lesie?

Jeden z mieszkańców wioski Binczarowa w powiecie nowosądeckim zauważył nietypowe zwierzę, które idzie po śniegu na skraju lasu. Mężczyzna sfotografował ewentualnego drapieżnika, a sprawę nagłośnili druhowie z OSP Florynka za pośrednictwem mediów społecznościowych. Apelują też o ostrożność.

Mieszkaniec Binczarowej widział zwierzę przypominające pumę. Na wszelki wypadek prosimy uważać – napisali strażacy obok fotografii, na której widać tajemniczego kota. 

Tak na prawdę nikt z nas nie wie czy to puma, rys, a może inne zwierzę. Naszym zadaniem jest ostrzeganie przez różnymi niebezpieczeństwami i uważaniem na siebie – dodali w komentarzu.



To nie ryś

Fotografia jest słabej jakości, dlatego na jej postawie nie da się jednoznacznie stwierdzić, czy tajemnicze zwierzę to rzeczywiście puma. Leśniczy sprawdzają już tropy. Piotr Majka, zastępca nadleśniczego z Nadleśnictwa Nawojowa, w rozmowie z Gazetą Krakowską powiedział, że na ten moment nie znaleziono żadnych śladów, które mogą świadczyć o obecności nietypowego dla naszego regionu zwierzęcia. Wiadomo jednak, że duży kot ze zdjęcia na pewno nie jest rysiem – ten posiada dużo krótszy ogon.

Trafiło jednak do nas wspomniane zdjęcie, jak również film nakręcony przez mieszkańca Binczarowej i analizowaliśmy ten materiał. Na pewno wykluczyliśmy, że uchwycone zwierzę to ryś - mówi leśnik.

Sprawdzono także miejsce, w którym widziany był ewentualny drapieżnik. Niestety z powodu roztopów nie da się poszukać już śladów jego obecności.

Pewną podpowiedzią byłyby tropy, które pozostawił, ale od niedzieli minęło już trochę czasu i były one roztopione. Do tego nie mamy pewności, czy to dokładnie to miejsce, przez które przechadzał kotowaty. Wstrzymałbym się jednak od panikowania i wyciągania pochopnych wniosków – podsumował.

Nadal nie wiadomo, czy tajemnicze zwierzę to puma i gdzie może przebywać. Piotr Majka przypomina jednak, że przebywając w lesie lub w jego okolicy należy zachować ostrożność. Natomiast w przypadku spotkania z dzikim zwierzęciem powinniśmy spokojnie się wycofać, aby nie sprowokować go do ataku.

Zamiast kota hodował pumę. Musiał oddać zwierzaka!
Mieszkaniec Nowego Jorku trzymał w mieszkaniu pumę. Hodował zwierzę niczym rasowego kota czy psa. Nie potrafił poradzić sobie z rosnącym drapieżnikiem. Oddał zwierzę w ręce specjalistów.

Polecamy

Więcej z kategorii

Najchętniej czytane